domingo, 20 de septiembre de 2009

Operacja Orion

W latach 2000-2002 sytuacja w dzielnicach polnocno-zachodnich Medellin, w szczegolnosci w Comunie 13 i Comunie 7 byla beznadziejna. Dzielnice te pograzyly sie w piekle przemocy. Gdy podlegajace pod paramilitarnych gangi sicarios wyrznely juz wiekszosc grup podlegajacych pod partyzantow, zaczely walczyc miedzy soba. I to byla bardzo krwawa wojna, poniewaz w rekach tych chlopcow znajdowala sie nowoczesna bron wojskowa, w ktora wyposarzyli ich komendanci.

Czarny rynek broni w Kolumbii jest drogi. Byle pistolet kosztuje minimum kilkaset dolarow. Kalasznikow, ktory na czarnym rynku w Nikaragui lub Salvadorze kosztuje 500 dolarow, w Kolumbii osiaga cene 2500. To powoduje, ze wiekszosc grup mlodocianych gangsterow nie posiada dobrego uzbrojenia ani duzych ilosci amunicji.

I to zmienia sie, gdy ci gangsterzy zaczynaja pracowac dla ,,Patronow,, - organizacji przestepczych lub zbrojnych, ktore przekazuja im w zamian za lojalnosc i prace dowolny sprzet.

Rzad Kolumbii, aby rozladowac sytuacje w Comunach 13 i 7, wyslal do akcji wojsko. Operacja Orion trwala 2 lata. Budzila i do dzis budzi kontrowersje. Ale tych dzielnic nigdy nie udaloby sie zdobyc bez uzycia tej sily. Dodatkowa pomoca w rozformowaniu gangow z tych dzielnic staly sie programy ulaskawien.

Moj kolega Enrique, obecnie pracujacy jako barman w Panama City byl zolnierzem, ktory uczestniczyl w operacji Orion. Opowiadal straszliwe rzeczy - np. o znajdowanych w zaulkach stosach glow cywilow. Czlonkowie gangow obcinali je pilami mechanicznymi, aby wprowadzic w dzielnicy terror.

Podczas zeszlego pobytu w Medellin robilem wywiady z bylymi sicarios z Comuna 13. Teraz jade do tej dzielnicy aby przekonac sie, jak sytuacja wyglada tam teraz.

Prezentacja zdjec z czasow operacji Orion:

No hay comentarios:

Publicar un comentario